#bedoes #kartky #łzy #ladniejsza #niz #na #zdjeciach #na #zawsze #shadowplay #temperatura #łez
lyrics:
[Zwrotka 1: Bedoes]
Pokój pełen dymu, jebać czujnik
Wielkie łóżko, na nim tylko ja i dwie poduszki
Puste oczy, pełne kubki
Wszyscy wokół tańczą, więc dlaczego jestem smutny?
W każdym klubie w Polsce dostaję największy hałas
Szukam pocieszenia, więc płaczę w Balenciaga
Ona pisze, że mnie kocha, a nawet mnie nie widziała
A ja myślę o tobie i każdej każę spierdalać
Wyprzedany... , wyprzedany klub, piąty w tym miesiącu
A ja znów mam paranoje, nie śpię myśląc o mym ojcu
Nie mówię, że się nie boje, bo się boje tak jak nigdy
A te dz*wki chcą napisu tylko, bo jest zagraniczny
Teraz dla mnie zatańcz o-na-na-na
Szm*to jestem z bloku o-na-na-na
Spaliśmy w dziesięciu na 2x2
Moja forsa umie mówić, ha ha ha
[Refren: Bedoes & Kuqe]
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
Kartky:
[Zwrotka]
Byliśmy tacy niewinni, lubiłaś hip-hop, destroy w łóżku, Prade i spać
Żyliśmy prawie jak kiedyś, obdarci z bólu i wiedzy
Zawzięci prawie jak niebyt, bez wiedzy jak wygrać świat
Teraz zbieram wspomnienia do rąk i uspokoję ich drżenie
Będziesz? To tylko joint
I nie ma ciebie i ciebie, ciągle brakuje mi nas
To tak banalne jak trudny czas gdy mi cie brak
Więc zamknij usta zanim się potkniesz
I wyjdź stąd szybko bo nigdy więcej cię już nie dotknę
Kłamstwa gorzkie jak zgaga, mam zapach w głowie, nie wstawaj
Wystarczy wódka i idę, zanim zrobię coś najgłupszego
Ufam że mi na karnawał ale gdy schodzę mam zawał
Milknę, nie ma nic bardziej bezsensownego
Siedzę czasem gdy nie wiem co zrobić z dniami i wiesz to
(wiesz to) znowu zrobiła ze mnie winnego
Czytam napisy na murach, witam się z dawnym rejonem
Znikam i rodzę się w bólach, dla bliskich mam tylko moment
Nie lubię ciężaru monet, zamykam usta dla ciebie
Czuję że gusła to presja której nie umiem powiedzieć "nie"
Marzę by znaleźć gdzieś siebie, burzę konstrukcję piorunem
Ważę komety na niebie
Wróżę z ich planów na górę, wchodzę tam szybko a ty?
Oddaj mi wszystkie moje sny...
Oddałem wszystko dla ty i ja, plus gęsta mgła
A ty? Jak domek z kart, wystarczy ran
Nocny autobus nie przyjechał bo gdzie?
Wizje po jointach. To ona? Chyba nie
Jest szósta rano, całą noc piłem na kredyt a ty?
Już nie wyglądasz tak samo zajebiście jak wtedy (ciiii)
Wycieram łzy by nie zobaczył ich nikt i ruszam w drogę po nowe dni
[Refren: Bedoes & Kuqe]
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
W pokoju hotelowym liczę łzy, nie mam czasu na głupoty
Daj mi serce albo wyjdź
Daj mi więcej albo nic
Daj mi szczęście albo milcz
To mój pokój pełen blizn, nie zapomnij zamknąć drzwi
0 Comments